z lornetką wśród...blogerów z lornetką wśród...blogerów
448
BLOG

Nie mieliście z kim przegrać? Przegraliście z własną głupotą!

z lornetką wśród...blogerów z lornetką wśród...blogerów Polityka Obserwuj notkę 25

A wszystko zaczęło się w momencie, gdy "słoneczko Peru" wytypowało niezbyt bystrego podwładnego na strażnika żyrandola. Miał on piastować stanowisko aż do czasu, gdy "po pijaku przejedzie niepełnosprawną zakonnicę w ciąży". No i stało się! Przejechał.

W "partii miłości" zawrzało! Rzucono na front ciężki sprzęt - samego prezesa TK (dla ustawienia strategii w razie kolejnych porażek) i zaprawionego w wielu wojenkach pisowskiego dezertera, niejakiego Miśka (z nadzieją wygrania kolejnej bitwy)!

Mroczna przeszłość pierwszego z nich (PZPR, wiedza o okolicznościach śmierci bł. J. Popiełuszki) i jego kompromitujące zachowanie okazało się niewypałem. Jeszcze większym - działania Miśka.

Jednak prawdziwy granat w szambie wybuchł dopiero wczoraj! "Ostatnia nadzieja białych", największy obrońca demokracji, niekwestionowany przywódca KOD-u, okazał się zwykłym oszustem, który za swoje czyny powinien po prostu siedzieć w pierdlu!

A Ziobro już dawno temu wieszczył: nawet nie potraficie postawić mnie przed  Trybunałem Stanu!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka